Visit Kołobrzeg

Wersja polska Deutsche version Strona główna | Mapa strony |
Szukaj: 
Strona główna Historia i zabytki Muzeum Oręża Polskiego Odział Dzieje Oręża
Interaktywna mapa

Pajacyk.pl - Polska Akcja Humanitarna

Zanim zobaczysz na własne oczy, dowiedz się kilku ciekawostek o tych niezwykłych przedmiotach

Sokół 1000

Kodeks
Napoleona

Enigma polskie
szable

Motocykl Sokół to legenda polskiej motoryzacji i dowód wysokich umiejętności naszych inżynierów.

Cała historia rozpoczęła się w 1927 r, kiedy w Państwowych Zakładach Inżynierii w Warszawie rozpoczęto prace nad motocyklem dla wojska w nowym państwie polskim. Punktem wyjścia do budowy nadwozia były amerykańskie Harley-Davidsony, silnik skopiowano z Indiany. Mimo świetych wzorców motocykl CWS M 55 był kompletną porażką. więc jeszcze w latach trzydziestych rozpoczęto prace nad nowym projektem.

Założenia były jasne: doskonałe warunki jezdne w połączeniu z niezawodnością a wręcz niezniszczalnością, nawet przy nieumiejętnej obsłudze i niefachowym serwisie. I tak się stało, Sokół to maszyna mało nowoczesna, nieekonomiczna, ale niebywale trwała, znakomitej jakości, łatwa w obsłudze (dziś byśmy powiedzieli intuicyjna) i świetnie radząca sobie w terenie, o bardzo dobrych warunkach jezdnych. Głównym konstruktorem został Zygmunt Okołów a konstruktorem przyczepy bocznej Stanisław Panczakiewicz. Pierwsze modele nazwane CSW M 111 opuściły fabrykę w 1932 roku, 4 lata później ze względów marketingowych zmieniono nazwę na Sokół 1000 M 111, produkcja trwała do roku 1939, wyprodukowano w sumie 3 400 sztuk tego kultowego dziś modelu.

Silniki powstawały w warszawskim Ursusie, nadwozie na Terespolskiej 36, w niewielkim stopniu wykorzystywano zagraniczne części (lampa, łańcuch, łożyska, w sumie nie więcej niż 5%). Na seryjne wyposażenie składał się kosz. Część pojazdów przeznaczona do użytkowania jako punkty ogniowe miała fabrycznie montowane karabiny maszynowe. Sokoły służyły w armii, policji i poczcie. Brały również udział w różnych konkursach, gdzie zbierały nagrody za urodę oraz właściwości jezdne wygrywając nawet z podobnym konstrukcjami Indiany i Harley-Davidsona.

Trochę danych technicznych:
czterosuw, 2 cylindry,
pojemność skokowa 995 cm³
masa bez wózka 270 kg,
masa z wózkiem 375 kg,
dopuszczalna masa całkowita 655 kg,
zużycie paliwa 7,5 l/100 km, zużycie oleju 0,3 l/100 km

Inne dane w porównaniu z popularnym małym fiatem wypadają korzystniej dla Sokoła: 22 KM, maksymalna szybkość 100 km/h, zbiornik paliwa 20 l, zbiornik oleju 3  l.

Sokół to dziś legenda i obiekt pożądania wielu kolekcjonerów. Powstają repliki tego motocykla a właściwie imitacje, ponieważ podobieństwo jest tylko zewnętrzne, bo podrabianie silnika widłowego tej jakości przekracza możliwości nieprofesjonalnych zakładów a profesjonalnym się nie opłaca, mimo wszystko taniej wychodzi oryginał.

Po polskich drogach jeździ obecnie 25 Sokołów 1000, wiele jest poddawanych restauracji, która może trwać nawet 3 lata. Części zamienne są bardzo drogie a mimo to nabywców nie brakuje. Cena oryginalnego koła z bębnem 3.050 zł, dźwignia biegów 250 zł, skrzynia biegów 6 000 do 10 000 zł.

opracowanie na podstawie artykułu "Sokół 1000 M 111 1936 r.Drapieżnik" Tomasza Tomaszewskiego, dla pisma Świat Motocykli.

KODEKS NAPOLEONA

Oto egzemplarz Kodeksu wydrukowanego w Warszawie w roku 1810, który obowiązywał w Księstwie Warszawskim. Zanim opowiemy, dlaczego jest tak cenny  przybliżymy kontrowersyjną sylwetkę jego twórcy - Napoleona Bonaparte.

NAPOLEON BONAPARTE

Szaleniec czy geniusz? Humanista czy bestia?
My należymy do grupy wielbicieli. Dlaczego?

 

Bo wierzył w potęgę rozumu i dzięki inteligencji został nowożytnym odpowiednikiem Aleksandra Wielkiego. Przez 18 lat to on rządził w Europie, do 1814 roku nie pokonała go żadna armia: ani rosyjska, ani sławna pruska, włoska czy austriacka.

Wroga propaganda - głównie angielska - przedstawiała go jako prymitywnego chama, niegodnego podania ręki przez angielskiego gentelmana. Czy prymitywny cham, spragniony ofiar i krwi zabrałby ze sobą do Egiptu ekspedycję naukową? Naukowcy byli otoczeni szczególną opieką i w razie niebezpieczeństwa kryli się w środku kolumny wojska. Tak powstała anegdota, która przypisuje Napoleonowi komendę: osły i uczeni do środka!

Możemy być pewni, że w dzisiejszych czasach, Napoleon także zrobiłby karierę np. jako manager. Umiał korzystać nie tylko z własnej inteligencji, ale również cudzej i dobierał sobie ludzi, którzy pracowali na jego sukces. Wielu z nich miało moralność ulicznego kota a jednak potrafił przywiązać ich do siebie i nakłonić do pracy. Sztandarowym przykładem niech będzie Eugene François Vidocq, złodziej, gwałciciel, fałszerz i dezerter, który przeszedł na jasną stronę mocy. Zarabiał tyle, że nie opłacało mu się kraść, w zamian wykorzystał swoje doświadczenie w słynnej policji kryminalnej Brigade de Sureté. W ciągu kilku lat dwaj panowie: Fouche i Vidocq dosłownie zdusili przestępczość, stosując metody mało eleganckie ale skuteczne, ich aparat ścigania był równie szybki jak precyzyjny. To właśnie Józefowi Fouche zawdzięczamy prowokację policyjną, która daje możliwość złapania przestępcy na gorącym uczynku. W państwie Napoleona przestępczość spadła do poziomu o jakim inni mogli tylko pomarzyć.

Napoleon miałby duże szanse na karierę również ze względu na charyzmę oraz urodę. Miał tylko 168 cm wzrostu, ale każdy z tych centymetrów był doskonale proporcjonalny, oczywiście dopóki się nie roztył. Chociaż jego matka Letycja słynęła z urody, podobnie jak siostra Karolina uchodząca za najpiękniejszą kobietę epoki,  sam Napoleon nie uchodził za przystojnego. Pamiętajmy, że wówczas obowiązywały nieco inne kanony. Ówczesne damy szalały na punkcie marszałka Murata, który dziś byłby zapewne  kimś w rodzaju Tomka Jacykowa (z pochodzenia kołobrzeżanina) albo zostałby projektantem mody, bo kochał ubiory i stroił się aż do granic maskarady. Zamieszczam portrety obu panów tj. Murata i Napoleona do wglądu.

      Z lewej Napoleon, poniżej Joachim Murat
      Same zadecydujcie, który przystojniejszy.


Napoleon posiadał ponadprzeciętną wyobraźnię przestrzenną, dzięki niej "czytał" mapę, jakby miał w głowie specjalny program komputerowy do obróbki danych. Po wgraniu mapy do mózgu poruszał się w obcym terenie jak na własnym podwórku.

Był pierwszym nowożytnym władcą, który zaopiekował się dziećmi i zakładał specjalne szpitale pediatryczne, w których leczono je bezpłatnie.

Nigdy nie dał  się omamić pochlebcom. Kiedy dworskie lizusy przygotowały drzewo genealogiczne udowadniające starożytne korzenie rodu Bonaparte, wrzucił "dokument" do ognia mówiąc: To bzdury, mój ród zaczyna się ode mnie!

Miał znakomitą pamięć i podzielną uwagę np. potrafił dyktować kilka listów jednocześnie, tak szybko, że sekretarze nie nadążali z pisaniem. Nie gubił przy tym wątku i  nie domagał się przypominania na czym skończył. Zresztą szybkość była jego znakiem rozpoznawczym, szybko spał - wystarczały mu zaledwie 3-4 godzin na dobę, szybko jadł i narzucał tempo innym. Przed Napoleonem było wprost nie do pomyślenia, żeby dworski obiad trwał 20 minut.

Szybkość na polu bitwy była podstawą nie tylko sukcesów, ale też niechlubnej sławy jako szaleńca opętanego żądzą władzy. Osoby, które tak przedstawiają Napoleona  nie wspominają o wrogach Francji takich jak Anglia, Rosja, Niemcy czy Austria, którzy wielokrotnie sprzymierzali się by go pokonać. I tu dochodzimy do asa wywiadu, czyli Józefa Fouche, który stworzył pierwszą nowożytną instytucję policji oraz profesjonalną siatkę wywiadowczą, dzięki której Napoleon z dużym wyprzedzeniem  dowiadywał się o zawiązujących się przeciwko niemu koalicjach. Z właściwym sobie refleksem organizował kampanię i uderzał na wroga nie dając mu czasu na przygotowania.

Napoleon stworzył nowoczesną armię promującą zdolnych ludzi bez względu na ich pochodzenie. Wielu marszałków napoleońskich pochodziło ze społecznych nizin i w żadnej ówczesnej armii bez pieniędzy i koligacji nigdy nie otrzymaliby takiej szansy np. wspomniany już Murat był synem oberżysty. Powiedzenie, że każdy żołnierz nosi w plecaku buławę marszałkowską nie było czczym frazesem, żołnierze widzieli to na własne oczy. Dlatego ich motywacja była na kosmicznym poziomie w porównaniu z żołnierzami armii carskiej, którzy szli "w  kamasze" na 10 lat i byli dla swoich dowódców tylko masą bez żadnych praw. Napoleon osobiście robił przeglądy na których każdy żołnierz miał prawo przedstawić mu swoją skargę, wystarczyło że ją spisał na papierze i nabił na bagnet. Każda była wnikliwie badana, przy czym z góry zakładano, że racja jest po stronie żołnierza.

Francuski żołnierz mógł napisać co go boli, bo Napoleon wprowadził OBOWIĄZEK bezpłatnej nauki czytania i pisania dla wszystkich obywateli, zarówno mężczyzn jak i kobiet. To musi robić wrażenie, zwłaszcza jak się pomyśli, że wg statystyk na polskich ziemiach w zaborze rosyjskim poziom analfabetyzmu w roku 1921 wynosił 57%, już po zdobyciu niepodległości w roku 1921 nadal 1/3 Polaków nie umiała czytać i pisać!

Ze wszystkich swoich dokonań najbardziej cenił Kodeks, którego był inicjatorem i współtwórcą. Kodeks wszedł w życie 21 marca 1804 roku. Do dziś jest uznawany za arcydzieło sztuki legislacyjnej, na którym wzorowały się inne państwa: Włochy, Hiszpania, Holandia, Portugalia. O ponadczasowym wymiarze tego dzieła świadczy fakt, że mimo upływu wieków jest aktualny do dziś:
WOLNOŚĆ OSOBISTA
RÓWNOŚĆ WOBEC PRAWA
NIETYKALNOŚĆ MAJĄTKOWA
WOLNOŚĆ HANDLLU
Oprócz tego jego kodeks wprowadził odpowiedzialność rodziców za dziecko, pracodawców za służących, nauczycieli za uczniów.

We Francji Kodeks Napoleoński obowiązuje obecnie pod nazwą Code Civil.